Powyższe przedstawienie procesu przejmowania zakładów karnych, które weszły do struktury polskiego więziennictwa ukazuje w sposób dostateczny, iż władze odrodzonego państwa dość sprawnie poradziły sobie z przejęciem administracyjnej kontroli nad jednostkami penitencjarnymi. Powyższe dane liczbowe nie dają nam jednak pełnego obrazu dotyczącego stanu w jakim znajdowało się polskie więziennictwo, a miało to istotny wpływ na późniejszy rozwój zarówno form pracy skazanych jaki i nauki osób pozbawionych wolności. Stan w jakim znajdowała się większość więzień był dramatyczny, jedynie na terenach zaboru pruskiego zachowały się jednostki penitencjarne, które spełniały podstawowe wytyczne systemu penitencjarnego. Powszechnie w zakładach karnych brakowało elementów wyposarzenia cel: sienników, łóżek itp. panowały również epidemie. Najlepiej stan przejętych zakładów karnych oddają słowa naocznego świadka kierującego administracją więzienną J. Zakrzewskiego: „Jednocześnie przecież z przejęciem zastawaliśmy głód, brud i tyfus. Trzeba było wielu miesięcy ciężkiej pracy by stworzyć warunki cywilizowane” ((J. Zakrzewski, Jak powstało polskie więziennictwo, [w:] Księga jubileuszowa Więziennictwa Polskiego 1918 – 1928, pod. red. Z. Bugajski, Warszawa 1929, s. 45-57.)). Nie inaczej prezentowała się sytuacja zakładu karnego na Św. Krzyżu. Zlokalizowany w byłych zabudowaniach klasztornych pozostawiony na pastwę losu przez prawie trzy lata i zupełnie niestrzeżony pozbawiony był nie tylko elementów wyposażenia cel, ale także okien, drzwi, czy desek sufitowych, które padły łupem okolicznej ludności (( W. Matysiak, Historia Więzienia na Świętym Krzyżu 1886 – 1939, Kielce 2006, s. 20.)). Potrzeby zakładu karnego na Świętym Krzyżu odzwierciedlają także meldunki składane przez naczelnika jednostki penitencjarnej Leona Wasilewa, który w raportach stwierdzał: „Dozorcy powierzonego mi więzienia nie mają butów, dzięki mrozom jakie panują tutaj na górze Świętego Krzyża poodmrażali sobie nogi i z trudem pełnią swe obowiązki” ((AP Kielce, Więzienie ŚK, sygn. 166, k. 28.)).
Charakter niniejszej pracy nie pozwala na przedstawienie całości zagadnień związanych z przejmowaniem zakładów karnych oraz warunkami panującymi w jednostkach penitencjarnych u progu II Rzeczpospolitej. Przechodząc jednak do zagadnień związanych z pracą i nauką skazanych należy przedstawić pewien ogólny zarys pozwalający na głębsze spojrzenie na stan polskiego więziennictwa, zarówno finansowy, zaopatrzeniowy, jak i inwentarzowy. Rozpoczynając rozważania dotyczące pracy skazanych należy stwierdzić iż praktycznie wszyscy polscy teoretycy myśli penitencjarnej od początku, zarówno w pracy jaki i nauce skazanych, widzieli podstawowy element resocjalizacyjno-wychowawczy skazanych ((J. Migdał, Polski system penitencjarny w latach 1918 – 1928…, s. 121 – 122.)). Wyjątkiem potwierdzającym regułę był jedynie pogląd Leona Rabinowicza, ((Leon Rabinowicz vel Radzinowicz (1906-1999) teoretyk więziennictwa. Urodził się w Szwajcarii. Doktorat z dziedziny prawa uzyskał na Uniwersytecie w Genewie. W latach 1932-1936 był wykładowcą Wolnej Wszechnicy Polskiej. W poglądach dotyczących wykonywania kary pozbawienia wolności L. Rabinowicz opowiadał się po stronie antropologii kryminalnej, która przyjmowała iż są przestępcy nałogowi i niepodlegający resocjalizacji. Po zakończeniu II wojny światowej zamieszkał w Wielkiej Brytanii. W 1960 r. brał m.in. udział w Kongresie ONZ w sprawach zapobiegania przestępczości. Był pracownikiem naukowym m.in. Uniwersytetu w Oxfordzie. Opracowano na podstawie: K. Pawlak, Polski biograficzny słownik penitencjarny, Kalisz 2008, s. 83-84.)), który twierdził, że praca skazanych nie jest najważniejszym czynnikiem wychowawczym i nie należy jej specjalnie akcentować ((J. Migdał, Polski system penitencjarny w latach 1918 – 1928…, s. 122. Szerzej na temat poglądów L. Rabinowicza. Zob.: L. Rabinowicz, Podstawy nauki o więziennictwie, Warszawa 1933.)). Pomimo takiej opinii władze II Rzeczpospolitej już u progu niepodległości w regulacjach dotyczących więziennictwa, bardzo duże znaczenie przywiązywały zarówno do pracy jak i nauki skazanych. W pierwszym akcie prawnym normującym polski system penitencjarny obu elementom poświęcono sporo miejsca, zważywszy na to iż rozporządzenie miało zaledwie 12 artykułów ((Zob.: Dz. Pr. P. P. Nr. 15, poz. 202.)). Prawodawca unormował iż „w każdym więzieniu wprowadzone będą ogólnie obowiązujące pożyteczne roboty; poszczególnym więźniom naczelnik więzienia może wyznaczyć inny rodzaj pracy, aniżeli ten, który jest wprowadzony dla wszystkich” (( Ibidem, art. 10.)). Oprócz powyższych uregulowań także nauka więźniów była elementem istotnym z punktu widzenia ustawodawcy, który wprowadził następującą regulację: „Żadnemu więźniowi nie wolno odmawiać czerpania nauk moralnych i pociechy religijnej (…) w zakładach przeznaczonych dla nieletnich więźniów, wszyscy bez wyjątku (…) otrzymują naukę religii oraz naukę świecką w zakresie, jaki obowiązuje w szkołach ludowych” (( Ibidem, art. 11.)). Oprócz tego nauką według pierwszego aktu prawnego normującego polskie więziennictwo mieli zostać objęci także dorośli analfabeci (( Ibid.)).
Charakter powyższych uregulowań oraz ich nowatorskość należy przedstawić w zestawieniu z unormowaniami obowiązującymi w państwach zaborczych przed rokiem 1918. Nauka skazanych jako element systemu penitencjarnego była obecna zarówno w zaborze pruskim i austriackim, natomiast w zaborze rosyjskim nie było szkół dla osób odbywających karę pozbawienia wolności (( J. Migdał, Polski system penitencjarny w latach 1918 – 1928…, s. 145.)). Informacja ta jest szczególnie ważna biorąc pod uwagę właściwość terytorialną zakładu karnego na Świętym Krzyżu, który przez cały okres swojego istnienia od roku 1886 był nierozerwalnie złączony z carskim systemem penitencjarnym. Stawiało to przed administracja zakładu karnego nowe wyzwanie, w postaci zorganizowania szkoły, która dotychczas nie istniała w tej jednostce penitencjarnej ((Zob.: A. Massalski, Miejsce pokuty i poniżenia. Instytut Księży Zdrożnych (1853-1863) i więzienie rosyjskie (1886-1914) na Świętym Krzyżu, [w:] Klasztor na Świętym Krzyżu…, s. 171 – 178. )).
Dążąc do ujednolicenia stanu prawnego poszczególnych zaborów, ustawodawca wprowadził na terenie zaboru pruskiego obowiązek nauczania wszystkich skazanych do 30 roku życia, natomiast już w roku 1922 wprowadzono specjalny akt prawny nakazujący na terenach zaboru rosyjskiego obowiązek nauczania wszystkich skazanych, którzy nie ukończyli 45 lat, a nie uczęszczali wcześniej do szkoły początkowej (( J. Migdał, Polski system penitencjarny w latach 1918 – 1928…, s. 145.)). Podobna sytuacja miała miejsce także w odniesieniu do pracy skazanych. Już u zarania niepodległości polscy myśliciele penitencjarni, w pracy skazanych widzieli kilka istotnych celów wychowawczych. Twierdzono, iż ma ona zapobiegać demoralizacji więźniów, a także przygotowywać osadzonego do prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie, poprzez nauczenie go określonego zawodu (( Ibidem, s. 124.)). Istotnym elementem był także czynnik ekonomiczno-gospodarczy ponieważ, pracujący skazany mógł pokrywać pokładane przez państwo wydatki na jego utrzymanie (( Z. Bugajski, E. Neymark, Aktualne zagadnienia i projekty reformy więziennictwa, t. 1, Warszawa 1925, s. 133.)). Oraz gromadzić środki finansowe potrzebne do utrzymania się po opuszczeniu zakładu karnego ((W bardzo plastyczny sposób sytuację skazanych po opuszczeniu zakładu karnego, oraz funkcjonowanie Patronatu więziennego opisuje w swoich pamiętnikach Urke Nachalnik. Zob.: Urke Nachalnik, Żywe Grobowce, Łódź 1990, s. 179 – 183.)).
Regulacje prawne dotyczące pracy skazanych zasadniczo nie zmieniły się aż do roku 1928, kiedy wprowadzono kompleksowe rozporządzenie Prezydenta Rzeczpospolitej Ignacego Mościckiego ((Ignacy Mościcki (1867-1946) polski polityk, z wykształcenia chemik. Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej w latach 1926 – 1939. Początkowo był związany z ruchem socjalistycznym. W latach 1912 – 1922 profesor Politechniki Lwowskiej, był m.in. autorem metody pozyskiwania kwasu azotowego z powietrza. W roku 1925 sprawował funkcję rektora Politechniki Lwowskiej. W 1926 r. objął urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, pełnił go przez dwie kadencje, aż do wybuchu II wojny światowej. W grudniu 1939 r. przeniósł się do Szwajcarii gdzie zmarł. Opracowano na podstawie: S. Nowinowski, Prezydent Ignacy Mościcki, Warszawa 1994.)). W rozdziale IV unormowano zagadnienia dotyczące pracy skazanych. Stwierdzono m.in. że w zakładach karnych powinny być wprowadzone prace pożyteczne celem przyuczenia osadzonych do wykonywania pracy zarobkowej, oraz zmniejszenia wydatków państwa na rzecz utrzymania jednostek penitencjarnych ((Dz. U. Nr 29, poz. 271.)). Przy procesie zatrudniania skazanych administracja więzienna powinna uwzględniać przede wszystkim: rodzaj i termin kary pozbawienia wolności, stan zdrowia, wiek, pleć, brzemienność, stopień wykształcenia, dotychczasowe zajęcie którym pałał się skazany, a także: „zamiłowanie skazanego do pewnej gałęzi pracy” ((Ibidem, art. 21.)). Oprócz tego skazany zatrudniony w ramach pracy dochodowej powinien otrzymywać odpowiednie wynagrodzenie, o którym szczegółowo informował regulamin (( Ibidem, art. 22.)). Warsztaty w jednostkach penitencjarnych przeznaczone do pracy skazanych powinny być zaopatrzone w niezbędne urządzenia techniczne, chroniące skazanych od ewentualnych zagrożeń związanych z okaleczeniem w czasie wykonywania pracy. Ponadto elementem poniekąd świadczącym o humanitarności polskiego systemu penitencjarnego jest fakt, obowiązku ubezpieczenia skazanych od nieszczęśliwych wypadków przez administrację zakładu karnego (( Ibidem, art. 23.)).
Zagadnienia dotyczące nauki i wychowania skazanych przedstawiały się nieco inaczej niż omówione powyżej elementy pracy skazanych. Jeszcze przed wprowadzeniem rozporządzenia z 7 marca 1928 r. dwukrotnie regulowano zagadnienia nauczania skazanych. Minister Sprawiedliwości Włodzimierz Wyganowski (( Włodzimierz Wyganowski (1867-1932) polski prawnik, działacz społeczny, minister sprawiedliwości. Urodził się Dębowicach, następnie ukończył studia prawnicze. Był jednym z przywódców Stronnictwa Narodowo-Demokratycznego na ziemi kaliskiej. Od roku 1920 sprawował funkcję sędziego Najwyższego Trybunału Administracyjnego. Od dnia 19 grudnia 1923 r. do 17 listopada 1924 r. sprawował urząd ministra sprawiedliwości w rządzie Władysława Grabskiego. Zmarł w Warszawie 13 kwietnia 1932 r. Opracowano na podstawie: J. Majchrowski, Kto był kim w II Rzeczpospolitej, t. 1, Warszawa 1994, s. 74.)) wydał dnia 20 maja 1924 r. rozporządzenie dotyczące nauczania w szkołach więziennych (( Dz. Urz. Min. Spr. Nr. 11, poz. 17.)). Skazani niepracujący uczęszczali na zajęcia przedpołudniowe, pracujący natomiast na popołudniowe, które musiały zakończyć się najpóźniej o godzinie 21. Proces edukacyjny skazanych odbywał się według programu szkół powszechnych. Do przedmiotów nauczania zaliczano: religię, lekcję czytania i pisania, arytmetyki, geografii, historii, oraz przedmioty zawodowe. Szkoły więzienne według rozporządzenia podzielone były na III Oddziały, które zajmowały się edukacją skazanych reprezentujących zróżnicowany poziom wiedzy (( J. Migdał, Polski system penitencjarny w latach 1918 – 1928…, s. 147 – 148.)). Nie wszystkie zagadnienia uregulowane zostały przez powyższe rozporządzenie, już dwa lata później, 20 kwietnia 1926 r. wydano kolejny akt prawny w zwyczajowej formie rozporządzenia dotyczący zaspokajania potrzeb religijnych więźniów, a także regulujący działalność szkolną i pozaszkolną w zakładach karnych (( Dz. Urz. Min. Spr. Nr. 9, poz. 10.)). Do powyższego stanu prawnego dołączyło w roku 1928 rozporządzenie Prezydenta RP w sprawie organizacji więziennictwa ((Dz. U. Nr 29, poz. 272.)). Uzupełniając dotychczasowe regulacje, wprowadzono m.in. obowiązek nauczania nieletnich oraz dorosłych osadzonych, skazanych na kary powyżej roku pozbawienia wolności, którzy nie ukończyli szkoły powszechnej, oraz nie przekroczyli wieku 40 lat. Więźniowie nie spełniający powyższych przesłanek mogli wystąpić do naczelnika, o zgodę na uczestniczenie w zajęciach szkolnych (( J. Migdał, Polski system penitencjarny w latach 1918 – 1928…, s. 150.)). Niezależnie od powyższych przepisów obowiązkiem nauczania objęci byli analfabeci bez względu na wiek. Nauka odbywała się w specjalnie przygotowanych do tego celu pomieszczeniach. Po ukończeniu edukacji w kolejnym oddziale, skazani przystępowali do egzaminu komisyjnego, nad którego przebiegiem czuwali: prokurator, naczelnik zakładu karnego, kapelan i nauczyciel. Po ukończeniu szkoły skazani otrzymywali świadectwa, natomiast nauka odbywała się z wykorzystaniem podręczników zatwierdzonych przez Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego (( Ibidem, s. 151.)). Funkcję wykładowców w szkołach więziennych pełnili najczęściej etatowi nauczyciele, aczkolwiek Minister Sprawiedliwości mógł wyrazić zgodę na prowadzenie zajęć przez osoby reprezentujące Towarzystwo Patronatu Więziennego lub różne instytucje kulturalne i oświatowe (( Dz. U. Nr 29, poz. 272, art. 22.)). Ustawodawca zabraniał jednak odczytów i pogadanek na tematy polityczne, które mogłyby mieć wpływ na „podniecenie zmysłowej wyobraźni więźniów” (( Ibid.)). Do dyspozycji skazanych w każdym zakładzie karnym pozostawała także biblioteka więzienna (( Ibidem, art. 35. Szerzej na temat czytelnictwa więziennego. Zob.: Z. Bugajski, Czytelnictwo więzienne, [w:] Księga jubileuszowa Więziennictwa Polskiego 1918 – 1928…, s. 133-138.)).